Akcjonariat.pl: Spółka jest w trakcie dużej inwestycji – buduje nowy zakład w Gdańsku, który będzie specjalizował się w automatycznej produkcji stropów i ścian. Jak mocno inwestycja podniesie zdolności wytwórcze Grupy i kiedy ruszy pierwsza produkcja?
Beata Żaczek, wiceprezes Pekabex SA: Budowany w Gdańsku nowy zakład produkcyjny (piąty w Grupie), poza w pełni zautomatyzowanymi liniami do produkcji płyt stropowych typu filigran oraz ścian z podwójnych filigranów, będzie również posiadał zautomatyzowaną linię do produkcji ścian pełnych. Taki dobór produktów pozwala na optymalne wykorzystanie mocy przy zmienności rynku. Wszystkie te produkty są wykorzystywane zarówno do budownictwa mieszkaniowego jak również biurowego. Inwestycję zakończymy zgodnie z planem, a pierwsze testowe elementy powinny zejść z linii jeszcze w tym roku. Natomiast produkcja dla kontrahentów powinna rozpocząć się już od stycznia 2020 r. Inwestycja zwiększy moce Grupy o około 500.000 m2. Posiadamy już zamówienia na około 40% rocznych mocy produkcyjnych zakładu.
Spółka weszła w drugie półrocze z portfelem zamówień przekraczającym 480 mln zł, z czego około 280 mln zł to wartość kontraktów przewidzianych do realizacji na ten rok. Jak wygląda wartość backlogu w rozbiciu na poszczególne segmenty i jak zarząd ocenia perspektywy na dalsze budowanie portfela zamówień?
Grupa nie publikuje podziału portfela na poszczególne segmenty. Staramy się budować stabilny portfel zamówień i patrząc na historię jest to dobra strategia. Po bardzo udanym roku 2018 oraz dość trudnym początku roku obecnie Grupa posiada stabilny portfel zamówień.
Ważnym dla Grupy segmentem działalności jest kompleksowa realizacja konstrukcji prefabrykowanych. Jak w tym obszarze wyglądają perspektywy rozwoju?
Pekabex to przede wszystkim kompleksowa realizacja obiektów z wykorzystaniem konstrukcji prefabrykowanych. Jesteśmy firmą inżynieryjną. Udział prefabrykacji w rynku budowlanym w Polsce z roku na rok rośnie. Jest to odpowiedź na brak pracowników i wiele innych problemów z jakimi obecnie borykają się inwestorzy i generalni wykonawcy. Mając na uwadze w dużej mierze zautomatyzowane procesy w fabryce, nakład pracy na wyprodukowanie 1 m3 elementu jest znacznie niższy niż na placu budowy. Do tego dochodzi krótszy czas realizacji, jakość elementów, pewność dotrzymania terminów niezależnie od pogody jak również niższe koszty np. finansowe (ze względu na krótsze okresy realizacji inwestycji).
Ogromnym rynkiem, który się otwiera przed prefabrykacją jest rynek mieszkaniowy i budownictwo modułowe, do którego przekonują się też deweloperzy. Grupa Pekabex już realizuje takie zamówienia. Co więcej realizujemy w formule budownictwa modułowego własne osiedle – Jasielska w Poznaniu. Pierwsze dwa bloki zostały już oddane do użytkowania i okazały się sukcesem. Kolejne cztery są w trakcie realizacji. Pierwszy etap inwestycji czyli dwa bloki zostały zrealizowane w czasie o połowę krótszym niż standardowo realizują to developerzy w tradycyjnej formule.
Wyniki I półrocza 2019 roku pokazały, że rośnie w siłę segment związanych z kompleksową realizacją. Rynek hal w Polsce kwitnie, popyt znacznie przewyższa podaż. Czy to oznacza, że Pekabex ma szansę na szybki wzrost w tym segmencie?
W dużej mierze ten segment już wzrósł i obroty segmentu w roku 2019 powinny być wyższe niż w roku 2018.
Pekabex działa w ciekawym i niszowym segmencie produkcji prefabrykatów. Czy jako lider tej branży na krajowym rynku rozważa kontynuację działań konsolidacyjnych?
Co do zasady zawsze szukamy okazji inwestycyjnych, dlatego nie wykluczamy żadnych ścieżek rozwoju. Niemniej wydaje się, że kupowanie niezautomatyzowanych zakładów produkcji prefabrykatów, a takie głównie w Polsce mamy, nie jest kierunkiem rozwoju. Mając na uwadze brak rąk do pracy jak również coraz wyższe standardy w budownictwie wydaje się, że najważniejszym kierunkiem rozwoju powinna być automatyzacja i informatyzacja procesów w tym przede wszystkim produkcyjnych. Dlatego też stawiamy na automatyzacje i unowocześnienie fabryk. Oprócz budowy nowego zakładu w Gdańsku, znacząco rozbudowujemy moce w zakładzie w Mszczonowie, a w planach mamy kolejne kroki w zakresie automatyzacji i zwiększania mocy.
Spółka rozwija sprzedaż także poza Polską. Analitycy oceniają, że prawdopodobnie w najbliższych latach dokona akwizycji poza rynkiem krajowym (najprawdopodobniej w Niemczech), w celu zdobycia udziału w rynku oraz rozpoznawalności dzięki lokalnej marce. Czy Zarząd rozważa taki scenariusz?
Tak, rozważamy. Jest to jeden z celów strategicznych Grupy.
Dobrze wygląda pozycja gotówkowa spółki – na koniec czerwca środki pieniężne sięgały 93 mln zł, a cash flow operacyjny za I półrocze to 13,7 mln zł. Czy to może być zwiastun wypłaty dywidendy z tegorocznego zysku?
Grupa obecnie realizuje bardzo duży program inwestycyjny. Poziom wypłaty dywidendy zgodnie z polityka dywidendową jest uzależniony od poziomu inwestycji.
Dziękuję za rozmowę.