Akcjonariat.pl: Spółka ma za sobą znaczącą poprawę wyników po trzech kwartałach 2018 roku. Przychody rosną w dwucyfrowym tempie, a ubiegłoroczne straty zamieniono w zyski. Jak zapowiada się czwarty kwartał i czy cały 2018 rok będzie rekordowy pod względem wyników?
Piotr Szewczyk, prezes zarządu APS Energia: Czwarty kwartał z reguły jest okresem sezonowo najlepszym w całym roku. Liczymy, że podobnie będzie w tym roku. Na koniec września mieliśmy backlog warty 81,1 mln zł, z czego do realizacji w tym roku przeznaczone są zamówienia warte 37,5 mln zł. Po trzech kwartałach tego roku APS Energia wypracowała rekordowe przychody w wysokości 80,8 mln zł (+28% r/r). Duża w tym zasług rynku rosyjskiego, gdzie mamy bardzo dużo zamówień w związku inwestycjami infrastrukturalnymi w energetyce. Docenić należy także wysoką rentowność kontraktów realizowanych na tym rynku. Rozwojowi Grupy sprzyjają również rosnące inwestycje w segmencie trakcji. Do tego staramy się rozwijać nowe, a zarazem perspektywiczne obszary. Chcemy mocniej zaistnieć w sektorze energetyki atomowej, magazynów energii czy wojskowym. W tym ostatnim uczestniczymy w grze o znaczące kontrakty i wkrótce spodziewamy się rozstrzygnięć.
W tym roku zwiększacie sprzedaż eksportową i krajową w dwucyfrowym tempie. Eksport Grupy, od stycznia do września 2018 roku, wyniósł 53,2 mln zł (+39,0% r/r), a sprzedaż krajowa 27,6 mln zł (+11,7% r/r). Kluczowym kierunkiem jest rynek rosyjski, na którym spółka odnotowała rekordowe przychody w wysokości 39 mln zł, co stanowi 48% sprzedaży Grupy. Jak wyglądają perspektywy APS Energia na 2019 rok?
Oceniamy je dobrze. W przyszłym roku zakładamy dalszy wzrost przychodów. Nadal chcemy zwiększać eksport. Dobrze wyglądają perspektywy na rynkach wschodnich i to nie tylko rosyjskim. Nadal zamierzamy rozwijać segment trakcji, wprowadzając nowe urządzenia, opracowane przez APS Energia. Chcemy mieć w tym obszarze coraz mocniejszą pozycję i to nie tylko na krajowym rynku. Celem jest, by wpływy z segmentu trakcji stanowiły około połowę przychodów. Z nowymi produktami wychodzimy na rynek Europy Zachodniej. Myśląc o dywersyfikacji geograficznej, podtrzymujemy chęć mocniejszego zaistnienia na rynku Stanów Zjednoczonych. Wejście na ten rynek jest kosztowne i wymaga czasu, ale jego potencjał sprawia, że warto tam być. W orbicie naszych zainteresowań jest także Bliski Wschód.
Ostatnio dużo mówi się, że w 2019 roku głównym czynnikiem ryzyka dla wielu firm będą rosnące ceny energii elektrycznej. Przy tej okazji głośno zrobiło się o inwestycjach w magazyny energii. Czy obserwowana sytuacja może wzmóc popyt na wasze produkty?
Na razie traktujemy to jako czynnik neutralny, choć dostrzegamy spore szanse. Jeśli chodzi o magazyny energii to w Polsce działają dwa, z czego jeden został wykonany przy udziale APS Energia. Niemniej są plany, by wybudować kolejne, jak zrobiono to w Niemczech czy USA. Jest duża szansa, że będziemy uczestniczyć w tych projektach. Z racji swojego potencjału jest to interesujący rynek.
Nie jest tajemnicą, że oprócz rozwoju organicznego spółka myśli o akwizycjach. Czy wkrótce na tym polu dojdzie do transakcji?
Cały czas przyglądamy się spółkom z naszej branży w kraju i za granicą. Jednak nie chcemy podejmować pochopnych ruchów. W tym roku nie zakładamy żadnych przejęć.
Poprawiające się wyniki mogą rodzić pytanie czy spółka powróci do wypłaty dywidendy?
Więcej na ten temat będę mógł powiedzieć po prezentacji wyników za cały 2018 rok. Polityka dywidendowa będzie miała swoje miejsce w nowej strategii, którą chcielibyśmy zaprezentować w pierwszej połowie 2019 roku. Praktycznie dokument jest już gotowy, ale trwają ostatnie korekty w związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją na rynku.
Dziękuję za rozmowę.