Grupa ma za sobą najlepsze trzy kwartały w historii pod względem wyników. Skonsolidowane przychody po pierwszych dziewięciu miesiącach 2021 r. sięgnęły 89,6 mln zł (+9,9 proc. r/r). EBIT ukształtował się na poziomie 17,5 mln zł (+32,4 proc.) a zysk netto wyniósł 14,6 mln zł (+33,0 proc.).
- Zamówienia wpływają. Spodziewamy się, że także IV kwartał będzie dobry, rekordowy pod względem sprzedaży. W tym kwartale będzie już widoczny wpływ zwiększonych kosztów, mimo to wyniki powinny być bardzo dobre. Zakładamy, że w przyszłym roku wszystkie rynki, poza białoruskim, powinny rosnąć – powiedział na dzisiejszej wideokonferencji Adam Żurawski, prezes zarządu Aplisens SA.
Po trzech kwartałach największy udział w przychodach Grupy miał rynek polski - 31,9 mln zł (+10,1 proc. r/r). 23,2 mln zł dołożył rynek UE (+31,9 proc.), a 7,3 mln zł rynki pozostałe (+72,7 proc.). Sprzedaż z obszaru WNP stanowiła 27,2 mln zł (-11,4 proc.).
- Wzrost w kraju wynikał z ożywienia gospodarki. W kolejnych kwartałach powinno być także dobrze, spodziewamy się wzrostu zamówień. Po drugiej stronie mamy kurczący się rynek WNP, co jest następstwem sytuacji na Białorusi, w Rosji oraz protekcjonizmu. Zanosi się, że IV kwartał na rynku WNP powinien być w miarę dobry. Rynek UE jest dla nas najważniejszy jeśli chodzi o wzrosty. Cieszy nas wzrost w Niemczech, które mają także dobre perspektywy na kolejne kwartały. Na pozostałych rynkach najbardziej spektakularne wzrosty sprzedaży zanotowaliśmy w Korei Południowej, Tajwanie, Australii, Turcji i USA. Liczymy na dalsze wzrosty na pozostałych rynkach – ocenia prezes Aplisensu.
Tegoroczne wydatki inwestycyjne Aplisensu za pierwsze dziewięć wyniosły 4,3 mln zł. W przyszłym roku spółka chce zwiększyć nakłady na inwestycje.
- Myślimy o wydatkach na 2022 rok i one będą zdecydowanie bardziej solidne. Obecna niepewność nie sprzyja inwestycjom. Ponadto niedawno były zakończone inwestycje w moce produkcyjne i poziom wyposażenia był wystarczający. Boli nas droga energia i drogi gaz i dlatego planujemy nakłady by ograniczyć zużycie energii kupowanej. Planujemy sporą inwestycję w fotowoltaikę. Druga bolączka to presja na płace. Będziemy więc inwestować w automatyzację by zwiększyć wydajność pracy – wskazuje Adam Żurawski.
Na koniec września środki pieniężne spółki wzrosły r/r o 91,4 proc. do rekordowego poziomu 24,1 mln zł. Spółka od lat przeznacza część zarobionych środków do podziału między akcjonariuszy.
- Prawdopodobnie na najbliższym walnym może zapaść decyzja o dywidendzie, nie wkluczone, że wyższej niż ostatnie. Być może z początkiem roku możliwy będzie powrót ze skupem akcji, tego jeszcze nie dyskutowaliśmy. Jeszcze teoretycznie ten skup, który realizowaliśmy w październiku nie wyczerpał całej kwoty, może będzie kontynuacja tego skupu na początku przyszłego roku. Jest kilka opcji, które rozważamy, ale na dziś nie mamy jednoznacznej koncepcji – mówi prezes Aplisensu.
Do tej pory Aplisens wypłacił w postaci dywidend 38,1 mln zł, a poprzez skup akcji własnych 51 mln zł.