W zeszłym roku największy udział w strukturze przychodów Grupy miał rynek krajowy. Przychody wypracowane w Polsce sięgnęły 42,9 mln zł, co dało wzrost r/r o 9,6 proc.
- Nie wiemy, jak sytuacja wojny na Ukrainie wpłynie na rynek krajowy. Jeśli będzie miała ograniczony wpływ, to zakładamy, że w tym roku wzrost jednocyfrowy jest możliwy. Sprzyjać temu mogą inwestycje w sektorze gazowy, które powinny rosnąć. Również w sektorze energetycznym spodziewany jest wzrost inwestycji. Do tego branża transportowa może więcej inwestować w monitoring, co związane jest wysokimi cenami paliw – powiedział na wideokonferencji Adam Żurawski, prezes zarządu Aplisens SA.
Zeszłoroczny eksport Grupy stanowił 65 proc. ogólnej sprzedaży. Dużym rynkiem zbytu dla Aplisensu jest Unia Europejska (z Wielką Brytanią) – ubiegłoroczne przychody to 31,4 mln zł (+31,8 proc. r/r). Spółka chce dalej rosnąć w tej części Europy.
- W 2022 roku na rynku Unii Europejskiej wzrosty kilku lub kilkunastoprocentowe są możliwe. Głównymi rynkami sprzedaży powinny być Niemcy, Włochy, kraje skandynawskie oraz Wielka Brytania, która obecnie jest poza UE. W zeszłym roku nasze wzrosty na unijnym rynku wynikały z tego, że coraz więcej dostarczamy dedykowanych urządzeń, które są unikalne. To powoduje, że trudno je zastąpić urządzeniami produkowanymi przez konkurencję. Dlatego możemy zakładać, że będziemy je dostarczać przez wiele lat – dodaje Adam Żurawski.
Miniony rok przyniósł największą dynamikę sprzedaży na rynkach pozostałych ( +46,0 proc. r/r), których udział w ogóle sprzedaży wzrósł do 7,7 proc. Spółka jest zadowolona z rozwoju m. in. na rynkach egipskim, kanadyjskim czy amerykańskim.
- W zeszłym roku otrzymaliśmy certyfikaty umożliwiające sprzedaż w Stanach Zjednoczonych. Nasza sprzedaż na tym rynku rozkręca się. Liczymy, że ten rok będzie dużo lepszy i spodziewamy się sporego wzrostu przychodów na rynku amerykańskim – zaznacza prezes zarządu Aplisensu.
W tym roku wyzwaniem pozostaje rynek WNP. Z powodu konfliktu zbrojnego na Ukrainie spółka liczy się ze spadkiem przychodów. Obecnie większość spółek Aplisensu na tym obszarze nie funkcjonuje normalnie, poza Kazachstanem. W zeszłym roku przychody z dawnej WNP stanowiły 37,6 mln zł (-2,3 proc. r/r)
Aplisens ma za sobą rekordowy rok. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży wzrosły r/r o 12,4 proc. do 121,4 mln zł, EBIT był wyższy o 24,3 proc. r/r i wyniósł 21,6 mln zł a zysk netto poprawił się r/r o prawie 21 proc. osiągając 18 mln zł. Nie wykluczone, że część ubiegłorocznych zysków trafi do akcjonariuszy.
- Mamy sporo gotówki. W związku z tym prawdopodobieństwo, że znaczącą jej część przeznaczymy dla akcjonariuszy w formie dywidendy, być może w formie skupu, wydaje się, że jest to możliwe – ocenia Adam Żurawski.
Do tej pory Aplisens wypłacił w postaci dywidend 38,1 mln zł, a poprzez skup akcji własnych 51 mln zł.